Technika szybkiego picia

Ptysio37

W.Y.J.A.D.A.C.Z
Dołączył
2 Styczeń 2008
Posty
1 445
Punkty reakcji
47
Wiek
29
Miasto
TBG
Witam!

Jutro zmierzę się z moim kolegą w konkurencji picia na czas. Zwycięzca będzie miał na prawdę dobrze, dlatego za wszelką cenę chcę dowiedzieć się, jak pić szybko.
Chodzi mi o tzw. "wlewanie" w siebie np. wody. Co trzeba zrobić, żeby się udało? Ustawienie głowy, języka, żuchwy? Pić na bezdechu? Boję się, że woda wleci nie tam, gdzie trzeba i się zachłysnę. ^^
Będę bardzo wdzięczny za SPRAWDZONE sposoby.
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
:D Najlepiej, jakby ktoś ci dmuchał w "napój" rurką taką :) Będzie szybciej wychodzić z butelki/kufla/szklanki/kieliszka(tutaj chyba przesada:D). Nie wiem co to za technologia w piciu, musisz po prostu nie pić nic cały dzień teoretycznie, żebyś był spragniony i pić jakbyś nie widział, zanim dobrze dojdzie do żołądka i cie zmuli :D
 

Ptysio37

W.Y.J.A.D.A.C.Z
Dołączył
2 Styczeń 2008
Posty
1 445
Punkty reakcji
47
Wiek
29
Miasto
TBG
Zakładam, że będzie z butelki lub szklanki. Wiesz, ja mogę być spragniony, ale mój rywal także będzie. xD
Wyczytałem gdzieś, że trzeba lekko odchylić głowę i nabrać powietrza do połowy. Zanim woda zetknie się z końcem gardła, trzeba łyknąć powietrze (razem z nadciągającą wodą).
Jeśli słychać podczas tej akcji takie "gulp" (zbieżność z tłumaczeniem przypadkowa ^^), to wszystko jest robione prawidłowo. Mam jednak obawy co do tego. Nie udało mi się tego zrobić ani razu,
bo ciągle mam wrażenie, że zachłysnę się wodą. Już druga koszulka wisi na kaloryferze...
 

Igrys

Stały bywalec
Dołączył
5 Wrzesień 2009
Posty
1 038
Punkty reakcji
167
Wiek
47
Miasto
.
Przechyl glowe do tylu zakrec butelka w rece zeby sie taki maly wirek zrobil i lej w paszcze

bez przelykania, majac nadzieje, ze nie pojdzie Ci w tchawice...

:lol:

aha, bylo by niezle gdyby w poblizu byl ktos, kto zna metode usta usta, i nie byl to jakis

paskudny facet...

:p

Powodzenia, a o co sie zalozyles, warto bylo?
 
Do góry